23 października przypada rocznica – w tym roku 73. – urodzin Kazimierza Deyny. A zatem piłkarza szczególnego w taktyce trenera Kazimierza Górskiego i historii reprezentacji Polski. Nie tylko kapitana Orłów Górskiego (po kontuzji Włodka Lubańskiego), ale też Generała środka pola i króla strzelców turnieju olimpijskiego w Monachium, z 9. trafieniami w dorobku.
”O chłopaku z mego miasta, będzie teraz parę zdań.
Kaziu Deyna to był gościu, który nigdy nie grał sam.
Jeden za wszystkich, wszyscy za jednego –
złoty kapitan orłów Górskiego.
Całe jego życie – piłka i boisko.
Urodzony w Starogardzie, nie był egoistą.
O tobie będę śpiewał w powiecie, mieście, gminie.
Legenda o Deynie nigdy nie zaginie –
…tak zaczyna się piosenka wokalisty Pablopavo, nagrana z zespołem Jordan. Zatytułowana „Legenda Deyny”.
O tym, jakim piłkarzem – po prawdzie to Panem Piłkarzem – był Deyna najlepiej świadczą statystyki, jakie Kaka wykręcił w reprezentacji Polski przez 10 lat (i niespełna 2 miesiące) występów w biało-czerwonych barwach. Po wszystkich weryfikacjach, które objęły również mecze rozegrane na igrzyskach, na koncie Deyny pozostało 97 oficjalnych gier i 41 goli. Z tego aż 56 spotkań było wygranych, 13 odbyło się w finałach MŚ, zaś 10 w turniejach olimpijskich. W sumie statystycy wyliczyli, że w narodowych barwach spędził na boisku 7901 minut!
W 1974 roku został uznany trzecim zawodnikiem – po Franzu Beckenbauerze i Johanie Cruyffie – finałów Weltmeisterschaft, i sklasyfikowany przez „France Football” na 3. miejscu w plebiscycie o Złotą Piłkę (w latach 1972 i ’73 był klasyfikowany przez „FF” na 6. pozycji). Trzykrotnie był uznawany Piłkarzem Roku w Polsce w plebiscycie katowickiego „Sportu”, dwukrotnie – przez tygodnik „Piłka Nożna”. W gwiazdorskim dorobku ma rolę w filmie „Ucieczka do zwycięstwa”, u boku między innymi Sylvestra Stalonne, Pelego i Bobby’ego Moore’a.
W warszawskiej Legii rozegrał 304 mecze ligowe, strzelając 94 bramki. Ze stołecznym zespołem dwukrotnie sięgnął po mistrzostwo kraju, raz po Puchar Polski. W 1970 roku awansował z drużyną z Łazienkowskiej do półfinału Pucharu Europy Mistrzów Krajowych, a rok później – do ćwierćfinału. Kazimierz Deyna w warszawskiej Legii grał z numerem 10, który od sezonu 2006-07 jest w stołecznym klubie zastrzeżony.
W latach 1983 i ’84 Deyna był wybierany do jedenastki All Star – Major Soccer Indoor League. Po latach został doceniony także przez Brytyjczyków, choć w Polsce powszechnie uważano etap kariery Kaki w Manchesterze City za nieudany. W roku 2008 magazyn “Four Four Two” ogłosił listę najlepszych zagranicznych piłkarzy w historii Premier League. Deyna znalazł się na 48. miejscu. Rok później tygodnik “The Sunday Times” umieścił polskiego Generała na 47. pozycji w zestawieniu najwybitniejszych w historii piłkarzy Manchesteru City.
73 lata temu urodził się znakomity Kazimierz Deyna ⭐🇵🇱
9⃣7⃣ meczów
4⃣1⃣ bramekWięcej jego goli znajdziecie w #BibliotekaPZPN ⤵
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) October 23, 2020
Dey, De, De, Dey, De, De, Dey, Deyna
Jedyny prawdziwy Kaka Generał
Dey, De, De, Dey, De, De, Dey, Deyna
Na zawsze w naszych sercach został
Większy od premiera, senatora, prezydenta
Kaziu Deyna, duma Kociewia, Polska pamięta
Na zawsze w naszych sercach został – …kończy „Legendę Deyny” Pablopavo.
I nie ma lepszej pointy…