Gra w chodzonego z Turkami w Izmirze

Na zakończenie przegranych eliminacji Euro’72 biało-czerwoni polecieli – dwa tygodnie po zakończeniu rozgrywek ligowych – do Izmiru na mecz z Turcją. W niepełnym składzie i z przygodami. Dlatego wynik w sumie nie dziwi. Nawet jeśli w poprzednim spotkaniu o punkty Orły Górskiego skutecznie postawiły się Niemcom w Hamburgu…

 

Zanim, 9 miesięcy później, Kazimierz Gorski i Jan Ciszewski słynny komentator telewizyjny mogli porozmawiać o sukcesie, na który od zawsze czekało polskie piłkarstwo, reprezentacja Polski doznała zaskakującej porażki w Turcji. Choć po prawdzie, w jakimś stopniu usprawiedliwionej…
fot. archiwum Gorskich/FOTONOVA

 

 

– Ten mecz nie miał już żadnego znaczenia, kwalifikacje mistrzostw Europy – w których rywalizowaliśmy z NRF, Turcją i Albanią – zostały przegrane. Do Izmiru nie wybrał się zresztą już żaden z oficjeli PZPN, to ja byłem szefem ekipy – wspomina ówczesny kierownik reprezentacji Polski, Janusz Jesionek. – Po zakończeniu ligi, Górnik Zabrze poleciał zresztą na tourne do Szkocji, zarabiać kasę. W drodze powrotnej nie mogli dojechać z Glasgow do Londynu, a stamtąd mieli dolecieć do Turcji, z powodu mgły. W przeddzień spotkania trzeba było wpisać zawodników do protokołu, bo sędzia sobie tego zażyczył. Tymczasem z Warszawy przyleciało ze sztabem tylko 7, co groziło walkowerem. Pan Kazimierz i w takiej sytuacji nie stracił głowy. Powiedział do mnie: „Panie Kolego, skoro grał pan w Kadrze Rembertów to wpisuj pan swoje nazwisko. To nas przynajmniej uratuje. Przynajmniej do jutra…

 

 

5.12.1972, Izmir, eliminacje ME 1972

Turcja – POLSKA 1:0 (0:0)

Bramka: Cemil Turan 52

POLSKA: Szeja – Szymanowski,  Ostafiński, Gorgoń, Musiał – Szołysik, Deyna (70. Bula), Blaut – Marx, Lato, Gadocha (63. Jarosik). Trener: Górski

 

 

Ostatecznie skład udało się skompletować, nawet z rezerwowymi, ale w sposób nieco kombinowany – z trójką skrzydłowych w ataku.

 

„Po bardzo dobrym występie w Hamburgu, w Izmirze ponieśliśmy porażkę z nisko notowaną Turcją – zanotował w pamiętniku opublikowanym na łamach biograficznej książki „Piłka jest okrągła” trener Górski. – „Niekorzystny był dla nas termin meczu – przed dwoma zaledwie tygodniami zakończono rozgrywki ligowe i rozjazdy drużyn odbiły się ujemnie na kondycji zawodników. Zabrzanie wrócili z tournée po Szkocji dosłownie w ostatniej chwili, Szołtysik zaś gonił nas przez kilka europejskich stolic. Lubański i Anczok w ogóle nie dojechali, tłumacząc się odniesionymi kontuzjami. A mimo to mieliśmy więcej inicjatywy i przewagę nad Turkami, niestety niepopartą celnymi strzałami. W notatniku napisałem, że była to gra w chodzonego, zdecydowanie poniżej możliwości nawet tak osłabionego zespołu.”

 

 

Tabela końcowa naszej grupy:

  1. RFN             6       10       10-2
  2. POLSKA      6         6       10-6
  3. Turcja          6         5         5-13
  4. Albania        6         3         5-9